W niedzielę, 19 stycznia 2025 r., abp Adam Szal przewodniczył uroczystościom odpustowym ku czci św. Józefa Sebastiana Pelczara w Korczynie. Metropolita przemyski modlił się za całą archidiecezję przemyską i miejscową parafię, z której pochodził święty biskup przemyski.
W homilii metropolita przemyski nawiązał do nadziei, tak mocno wybrzmiewającej w czasie trwającego Roku Jubileuszowego. – Taka intencja przyświecała i przyświeca papieżowi Franciszkowi, który postanowił, aby ukierunkować naszą pracę, naszą myśl, wokół nadziei – powiedział kaznodzieja i uwrażliwiał na problem młodego pokolenia, które nie widząc nadziei często targa się na swoje życie. – Zatem czym jest nadzieja? Co robić aby mieć w życiu nadzieję? Co robić, aby tej nadziei nie zabrakło i młodzieży, która dziś przystępuje do sakramentu bierzmowania, by młodzież miała sens życia? Aby nie brakowało jej, którzy na co dzień spotykają się z różnymi trudnościami? – pytał hierarcha.
Arcybiskup odpowiedzi na te pytania szukał w nauczaniu św. Józefa Sebastiana Pelczara. – Mówiąc o potrzebie nadziei używał prostego i trafnego porównania, które do dzisiaj jest aktualne – zaznaczył kaznodzieja i przytoczył opowiadanie, kiedy różne cnoty chrześcijańskie i ludzkie, widząc zło tego świata, zbuntowały się i wróciły do nieba. – Na ich czele poszła sprawiedliwość. Potem miłość, pokój i inne cnoty związane z życiem ludzkim – mówił abp Szal. Gdy zbuntowane cnoty zapukały do bram nieba, zastały otwarte drzwi, ale św. Piotr nie wpuścił tam cierpliwości i nadziei. – Święty Józef Sebastian Pelczar komentując tę opowieść powiedział: dobrze się stało, bo jakżeby słaby człowiek potrafił dźwigać krzyż życia, gdyby nie pomogła cierpliwość. A jakżeby sama cierpliwość wytrzymała, gdyby brakło nadziei – cytował metropolita przemyski.
Według św. Józefa Sebastiana Pelczara, nadzieja jest cnotą nadprzyrodzoną, którą człowiek otrzymuje w momencie chrztu świętego, razem z cnotą wiary i miłości. – Ta cnota pozwala nam spokojnie oczekiwać na to, co Pan Bóg nam przeznaczył – podkreślił kaznodzieja. – Symbolem nadziei jest kotwica – dodał.
Jak zauważył hierarcha, św. Józef Sebastian Pelczar wpatrując się w kotwicę zauważył jej trzy ramiona: przekonanie o wszechmocy Boga, przekonanie o dobroci Boga, przekonanie o wierności Pana Boga. – Pan Bóg nas nie zawodzi. To w Nim mamy ufność. A więc nadzieja łączy się z wiarą – wyjaśniał. Jednak jak zauważył, rozwój nadziei jest indywidualnie uzależniony od każdego człowieka.
Abp Szal zatem dawał wskazówki, co robić, aby ta nadzieja nie zaginęła. – Przede wszystkim prosić Pana Boga o pomoc, by ten dar nadziei się rozwinął. Aby w nas była właściwa hierarchia wartości – wyjaśniał kaznodzieja. – Kolejną bardzo ważną radą jest budzenie w sobie świadomości, że Pan Bóg jest obecny w naszym życiu, że nie idziemy sami – dodał.
Na koniec metropolita przemyski zachęcał, aby wpatrywać się w ten znak Bożej Miłości, którym jest Jezusowe Serce, które tak umiłował sobie św. Józef Sebastian. – Powtarzajmy sobie często, zwłaszcza w trudnych sytuacjach, akty wiary, nadziei i miłości – zachęcał. – Życzmy sobie także żywego kontaktu z Chrystusem poprzez Eucharystię, komunię świętą, nasze modlitwy – dodał.
Jak wspomniał arcybiskup, św. Józef Sebastian Pelczar nie tylko uczył pięknie o nadziei, ale był człowiekiem nadziei. – Żył w czasach bardzo trudnych, bo Polski nie było na mapie świata. Była bieda materialna i moralna. On widząc te nieszczęścia ludzkie, na tyle na ile mógł, starał się im zapobiec – powiedział kaznodzieja. – Uważał, że każdy chrześcijanin powinien być przedłużeniem działania Bożego w świecie, wzorem życia duchowego, życia modlitwy – dodał i przypomniał, że w tym celu stworzył Zgromadzenie Sióstr Sercanek, zakładał wiele placówek charytatywnych, które istnieją nawet do dzisiejszego dnia.
– Chcemy dzisiaj, patrząc na naszego Patrona, prosić o taką nadzieję, jaką on miał. Aby tę nadzieję posiadali kapłani, duszpasterze, nauczyciele, wychowawcy – podkreślił. – Budźmy w sobie nadzieje, bo jeśli chcę przetrwać trudne czasy to budujmy w sobie nadzieję oparta o wiarę, o miłość – dodał.
Zwracając się jeszcze krótko do młodzieży, która miała przyjąć sakrament bierzmowania, arcybiskup prosił, by rozwijali w sobie nadzieję. – Oby ten dar bierzmowania przynosił owoce – życzył metropolita przemyski.
W uroczystość odpustową ku czci św. Józefa Sebastiana Pelczara, abp Adam Szal udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży z Korczyny i z Czarnorzek.
Tekst i zdjęcia: Łukasz Sztolf