Od wtorku, 8 lipca 2025 r., w sanktuarium św. Jana z Dukli trwały doroczne uroczystości odpustowe ku czci Patrona Archidiecezji Przemyskiej. Kulminacją obchodów była sobotnia i niedzielna Eucharystia pod przewodnictwem biskupów pomocniczych archidiecezji przemyskiej.
W sobotę, 12 lipca 2025 r., uroczystej Mszy świętej odpustowej na pustelni przewodniczył bp Stanisław Jamrozek. Swoją homilię hierarcha oparł na słowach kolekty, czyli modlitwy dnia za wstawiennictwem św. Jana z Dukli: „Boże, Ty obdarzyłeś świętego Jana z Dukli, prezbitera, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę„.
Następnego dnia, 13 lipca 2025 r., uroczystej sumie odpustowej przewodniczył bp Krzysztof Chudzio. W homilii hierarcha zadał zebranym pytanie: czym współczesnemu, zabieganemu człowiekowi może zaimponować św. Jan? – On dzieli się dzisiaj z nami wiarą i pragnieniem swego serca, aby przez wiarę wszyscy poznali Jego Mistrza. Naszym współczesnym błędem jest to, że nie szukamy Jezusa i myślimy, że zbawimy się sami – ostrzegał kaznodzieja. – Ufam, że wiara św. Jana z Dukli, przekona niedowiarków i obojętniejących, a jeszcze bardziej ufam, że łaska i Słowo Boże, które usłyszeliśmy, wzmocni tę naszą wiarę, a w serca wleje nadzieję – dodał.
Bp Chudzio zauważył, że niestety współczesny człowiek staje się coraz bardziej obojętny na relacje z Panem Bogiem. – Jeśli nawet ta łaska wiary jest obecna, to nie zauważamy, że jest ona darem, że to sam Bóg wychodzi nam na spotkanie i przemawia do nas jak do swoich przyjaciół, abyśmy w wierze mogli zjednoczyć się z Nim – podkreślił hierarcha i zaznaczył, że człowiek odczuwa naturalny pęd za szczęściem, ale zaczyna je mylić z przyjemnością. – Tymczasem prawdziwym i jedynym szczęściem dla człowieka może być tylko Bóg – zaznaczył i dodał, że oprócz wiary i szczęścia człowiek potrzebuje niezachwianej nadziei. – Nadzieja, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, jest nam bardzo potrzebna (…) Św. Jana pociągała też Nadzieja na spotkanie i wieczne przebywanie nie z Chrystusem – dodał.
Kaznodzieja przypomniał, że Kościół przez całe wieki żył nadzieją i głosił nadzieję. – Jednak w ostatnich latach wrogowie wiary, zwłaszcza materialiści, postanowili zniszczyć nadzieję – podkreślił. – Materialiści zaczęli nadzieję krytykować, a Życie Wieczne ukazywali jako utopię. Chrześcijanie bronili nadziei, ale rzadko jednak mówili i myśleli o życiu wiecznym – dodał. – Widzimy to w pomysłach, które lansowane dziś przez lewackie środowiska, odwracają cały porządek rzeczy, pożerając prawdziwe wartości duchowe. To, co jest promowane i jak ostatnio słyszeliśmy, suto opłacane przez twórców takiej ideologii, okazuje się być odwrotnością Ewangelii – przestrzegał bp Chudzio i zachęcał, aby nie poddawać się tej zabójczej sytuacji, która zabiera wszelką nadzieję.
– Nie jesteśmy więźniami grzechu, nie musimy być więźniami antyewangelicznych idei, nie jesteśmy więźniami swojej rozpaczy. Nowe życie jest możliwe. Dzięki Jezusowi zbawienie już jest na świecie – podkreślił hierarcha na zakończenie homilii.
Uroczystym obchodom odpustowym ku czci św. Jana z Dukli, które odbywały się w klasztorze oo. Bernardynów, towarzyszyło wiele modlitwy, m.in. poprzez liczne Eucharystie, spotkanie Amazonek, adoracje Najświętszego Sakramentu, odmówiony różaniec pod krzyżem pojednania, nabożeństwo drogi krzyżowej i procesje z relikwiami św. Jana. Wydarzeniem towarzyszącym odpustowi był koncert Orkiestry Dętej Krakus z Niedźwiedzia, który odbył się w ogrodach klasztornych.
Św. Jan urodził się w Dukli w 1414 roku. Studiował na uniwersytecie w Krakowie. Za radą św. Jana Kantego wstąpił do zakonu franciszkanów i wyświęcony na prezbitera pracował w rozmaitych klasztorach Małopolski. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do bernardynów. Jako bernardyn działał w Krakowie, Poznaniu i Lwowie. Umarł we Lwowie 29 września 1484. Jest jednym z patronów Archidiecezji Przemyskiej.
Tekst: Łukasz Sztolf