W ostatni dzień 2024 roku, 31 grudnia, abp Adam Szal przewodniczył dziękczynnej Eucharystii w Bazylice Archikatedralnej, która była połączona z nieszporami.
W homilii metropolita przemyski mówił, że w ostatni dzień roku kalendarzowego wierni przychodzą do świątyni, aby dziękować i wielbić Pana Boga. – Ale także, żeby zrobić rachunek sumienia, przeprosić za to, co niekoniecznie było dobre. Przychodzimy po to, aby pocieszyć się nadzieją mówiącą o tym, że idziemy przez ziemię nie sami, ale towarzyszy nam Pan Bóg – powiedział abp Szal.
Hierarcha podkreślił, że stając na granicy dwóch czasów: żegnając stary 2024 rok i witając nowe 2025 rok, potrzeba modlitwy uwielbieniem Pana Boga, dziękczynieniem, przebłagania, i prośby. – Dziś chcemy dokonać refleksji nad czasem (…) snując więc refleksje, uwielbiamy Pana Boga. Śpiewamy Panu pieśń nową. Śpiewamy razem z całą ziemią dziękując za istnienie, za dar życia. Dziękujemy za ogrom dobra, za życie, za dobra duchowe i materialne – powiedział kaznodzieja. – Przede wszystkim dziękujemy za to, że żyjemy poznawszy prawdę o tajemnicy Wcielenia. Dziękujemy za Słowo Boże, którego tak wiele jest w naszym świecie. Możemy z tego Słowa korzystać. Dziękujemy za sakramenty święte, za tajemnicę Kościoła. Za to, że uświadomiliśmy sobie, że Pan Bóg chce abyśmy byli dziećmi Bożymi. Jest to dar Serca Jezusowego, otwartego dla wszystkich – dodał.
Podsumowując miniony rok, metropolita przemyski dziękował za nieskrępowany dostęp do świątyń i do sakramentów. – Dziękujemy za to, że dzieci przyjęły sakrament chrztu, że przystąpiły do I Komunii świętej poprzedzonej spowiedzią świętą, że młodzi ludzie przyjęli sakrament bierzmowania. Że wielu młodych ludzi postanowiło przywoływać moc Bożą przyjmując sakrament małżeństwa. Dziękujemy za umocnienie chorych. Dziękujemy za wszelkie dobra wyświadczone nam, ale i te które nam się udało wyświadczyć tym, którzy są obok nas. Jednocześnie przepraszamy za brak miłości – mówił hierarcha.
Abp Szal zaznaczył, że stając przed nową rzeczywistością każdy jest powołany do wejścia do „nowej ziemi obiecanej”. – Idzie przed nami Chrystus, nowy Mojżesz. Za nami jest pewien etap. Za kilka godzin wejdziemy na nowy odcinek czasu. Drogi nowego roku są nieznane, niepewne. Zapewne wielu z nas z niepokojem patrzy na te dni, które są przed nami, na te trudności, które mogą nas spotkać. Ale niech przyświeca nam ta prawda, że jest z nami Pan Bóg, jest z nami Chrystus jako Światło, jako Zbawiciel – powiedział kaznodzieja. – Idźmy z nadzieją ku Światłu. On jest wczoraj i dziś, i na wieki. On daje nam nadzieję. Daje nam odwagę do podjęcia wyzwań, do realizacji naszego powołania – dodał.
Na koniec metropolita przemyski zachęcał, aby na mijający 2024 rok patrzeć z wdzięcznością, a z ufnością na te dni, które Pan Bóg nam daje. – Bądźmy pewni i o to się módlmy, aby Pan Bóg był z nami i aby nas prowadził – zakończył homilię hierarcha.
Bezpośrednio po Mszy świętej odbyło się nabożeństwo. Przed wystawionym Najświętszym Sakramentem Panu Bogu zostały przedstawione intencje przebłagalne, uwielbienia, dziękczynienia i prośby.
Tekst: Łukasz Sztolf
Zdjęcia: Parafia Archikatedralna w Przemyślu