W piątek, 16 maja 2025 r., abp Adam Szal przewodniczył uroczystej sumie odpustowej ku czci św. Andrzeja Boboli, która była sprawowana w Strachocinie, na tzw. Bobolówce. W modlitwie metropolita przemyski zawierzył Patronowi Polski całą archidiecezję przemyską.
W homilii abp Adam Szal podstawił zebranym ważne pytanie: „czym jest wierność?”. – Wierny to ten, który dochowuje wiary, to ten, który jest oddany, jest przywiązany do kogoś – mówił kaznodzieja. – Być wierny to znaczy być być szczerym, być przyjacielem, być także człowiekiem dochowującym danego słowa – dodał mówiąc, że wierność nie odnosi się tylko do człowieka, ale także do Boga. – Pan Bóg jest obecny w ludzie Starego i Nowego Testamentu jako ktoś, kto jest wierny. To raz po raz zawiera przymierze z ludźmi, kto jest wiernym postanowieniem przymierza – kontynuował.
– Wierność to poczucie odpowiedzialności za swoje życie, ale także i za życie drugiego człowieka. To wierność także Ojczyźnie. Tak bardzo często na sztandarach wojskowych, także szkolnych, wypisujemy różne hasła. Bardzo częstym hasłem jest właśnie to mówiące o jedności: Bóg, Honor i Ojczyzna. Bo chcemy być wierni – mówił metropolita przemyski podając wiele przykładów wierności w postaci składanych obietnic, ślubów i przysięg. – Niestety dochodzi do pewnego rodzaju także przelotności tych zobowiązań, polegającej na tym, że akceptujemy choćby złe postępowanie swoich dzieci, które odchodzą od Kościoła, czy też ewidentnie łamią Boże przykazania poprzez zamieszkanie przed ślubem – ubolewał hierarcha.
Abp Szal jako przykład wierności podał zebranym św. Andrzeja Bobolę. – On pokazał, jak można na wiele uczyń, jak być wiernym. Pokazał, co to znaczy być wiernym – mówił kaznodzieja. – Być wiernym przede wszystkim Panu Bogu. Być wiernym Kościołowi, do którego został włączony przez sakrament chrztu świętego i każdy inny sakrament, także poprzez śluby zakonne, które złożył w Towarzystwie Jezusowym, obiecując, że wszystko będzie czynił na większą chwałę Bożą i na chwałę Matki Najświętszej – wyliczał, a za szczyt wierności św. Boboli, hierarcha wskazał jego męczeńską śmierć za Boga i Kościół. – Dochował wierności, bo kochał Pana Boga bardziej niż życie – dodał.
Jak zaznaczył arcybiskup, św. Andrzej swoim życie zawsze wskazywał na Boga i Jego Kościół. – Pracował jako wędrowny kaznodzieja, głosił Ewangelię, ale wszędzie wzywał do zerwania z grzechem, nie zważając na niebezpieczeństwa – mówił kaznodzieja. – Nie odstąpił od Ewangelii i oddał życie na potwierdzenie, że Ewangelia, którą głosił jest prawdziwa, autentyczna – dodał i zachęcał, aby św. Bobola był inspiracją dla współczesnego człowieka.
Arcybiskup zauważył, że chociaż zmienia się świat i realia życia to przykład św. Andrzeja Boboli ciągle zachęca do tego, aby nawet w tych warunkach nie bać się trudności, przeciwności i być wiernymi podjętym zobowiązaniom. – Bądźmy wierni! Niech w tych trudnych dramatach staje przed nami nasz święty Patron, św. Andrzej Bobola i niech zachęca nas do wierności – prosił hierarcha. – Niech każdy z nas, bo przecież każdy z nas w jakiś sposób składa przyrzeczenia, przypomnij sobie te przyrzeczenia właśnie dzisiaj – zachęcał metropolita przemyski i wymieniał wśród tych zobowiązań m.in., przysięgą małżeńską, śluby zakonne, zobowiązania wynikające ze święceń, a także dobrowolną abstynencję od używek.
– Przypomnijmy sobie także te zobowiązania, które składaliśmy naszym bliźnim, obiecując modlitwę, obiecując pomoc w razie potrzeby starszym, samotnym, chorym, czy rodzicom, czy komuś innemu. Czy były to obietnice gołosłowne? Czy jesteśmy wiernymi? Wiernym jest Pan Bóg. Wiernym jest Chrystus. Wiernym był święty Andrzej Bobola – zaznaczył abp Adam Szal.
Sanktuarium św. Andrzeja Boboli, jest jednym z trzydziestu trzech kościołów w archidiecezji przemyskiej, wybranym na Rok Jubileuszowy 2025, gdzie można zyskiwać specjalne odpusty. Każdego szesnastego dnia miesiąca w tym miejscu na modlitwie za Ojczyznę bardzo licznie gromadzą się wierni nie tylko z okolicy lub archidiecezji przemyskiej, ale z całej Polski.
Tekst i zdjęcia: Łukasz Sztolf