We wtorek, 10 czerwca 2025 r., księża neoprezbiterzy powrócili do budynku Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, aby we wspólnocie księży przełożonych, profesorów, sióstr, kleryków i pracowników świeckich sprawować Mszę Świętą Prymicyjną.
Mszy Świętej przewodniczył ks. Tomasz Gierczak, duktor księży neoprezbiterów. Okolicznościową, prymicyjną homilię wygłosił ks. Łukasz Haduch, który przez 6 lat pełnił funkcję ojca duchownego wyświęconych w tym roku kapłanów.
W homilii ks. Haduch przypomniał, że ostatnią zachętą w czasie rekolekcji przed święceniami było wezwanie, aby neoprezbiterzy otworzyli swoje serca na radość, jaką przyniesie im sakrament kapłaństwa. – Jest to dzień, na który tak naprawdę wszyscy co roku czekamy. To dzień waszego pożegnania z seminarium wieńczący kilkuletnią formację, ale nie tylko. To też dzień wdzięczności i zbierania owoców wysiłku, modlitwy wspólnie przeżywanych dni, miesięcy i lat – mówił ojciec duchowny. – Wszyscy razem mamy swój udział w tym, że dziś stoicie tutaj przed nami jako neoprezbiterzy – dodał.
Kapłan zauważył, że okres kształcenia w seminarium był czasem „ukrycia przed światem, czasem pustyni, po to aby zatroszczyć się o ziarno powołania”. – To tutaj przez te lata formacji Bóg przekonywał was o swojej bezwarunkowej miłości. Uczył rozpoznawać Jego głos. Cierpliwie pokazywał drogę, którą chce, żebyście szli, a wreszcie prowadził przez wzloty i upadki, abyście zrozumieli i zaufali, że On jest zawsze wierny. Teraz Bóg, który was wybrał, przyjął wasze „tak” – mówił kaznodzieja do neoprezbiterów.
Ks. Haduch zaznaczył, że dar kapłaństwa nie jest osobistym darem, który można zawinąć i dobrze schować, żeby nikt go nie zabrał. – Darem kapłaństwa nie można się nie dzielić – podkreślał. – Jestem przekonany, że w tym momencie raczej nie trzeba nikogo z was zachęcać, żeby był „solą ziemi i światłem świata”. To też jest piękne. Buduje nas starszych kapłanów i z pewnością waszych młodszych braci, przed którymi jeszcze dłuższa lub krótsza droga formacji – podkreślił kaznodzieja.
Kapłan zachęcał też neoprezbiterów, aby robili Bogu miejsce w swoim życiu. – Najpierw coraz bardziej w waszym życiu przez praktykowanie rad ewangelicznych, posłuszeństwa, czystości, ubóstwa, przez wytrwałą modlitwę i pracę nad sobą oraz wierne trwanie w kapłaństwie i sumienne wypełnianie swoich obowiązków – wyliczał. – Zadaniem kapłanów jest czynić obecnym Boga w różnych miejscach tego świata – dodał.
Kaznodzieja nawiązywał do ewangelicznych słów „sól ziemi i światłość świata”. – Ciekawe, że dziś wielu ludzi z różnych powodów odrzuca sól, albo ją ograniczają, mówiąc, że jest niezdrowa, albo używają wybranych przez siebie innych przypraw, które im bardziej smakują – przestrzegał ojciec duchowny. – To pewien znak naszych czasów, które też można odnieść do wiary, Ewangelii i decyzji wielu ludzi, którzy je odrzucają. Potrzeba jednak, żeby sól stała solą, nawet jeśli ludzie nie będą po nią sięgać – dodał i ostrzegał, aby „nie chcieli poświęcić smaku soli: Ewangelię i wierność jej wartościom po to, żeby bardziej smakować ludziom”.
Z kolei nawiązując do światła, ks. Haduch uwrażliwiał, żeby to nie był własny blask. – Kapłan nie ma świecić światłem odbitym od reflektorów tego świata. Nie ma odbijać refleksów chwytliwych haseł światopoglądowych, trendów, mody, błyszczeć w parafii czy Internecie swoją wiedzą, fajnością, talentami, pasjami czy sławą – wyliczał. – Mamy świecić płomieniem naszej autentycznej pokornej wiary. Blaskiem zdobywanych w trudzie i wyrzeczeniu cnót. Odbijać w sobie blask miłości i miłosierdzia Boga, który kocha każdego, wielkiego i małego, sprawiedliwego i grzesznika. Mamy dbać o to, by światło wiary w nas nie zgasło – podkreślał.
Na zakończenie homilii ojciec duchowny życzył neoprezbiterom, żeby nie stracili smaku soli i nie pozwolili zgasnąć płomieniowi wiary w waszych sercach. – Żebyście byli kapłanami, którzy będą uobecniali Boga, Jego miłość i moc na ziemi. Tak by każdy mógł przyjść, nakarmić się i ogrzać Bogiem, Jego miłością przepływającą przez was – życzył ks. Haduch. – Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. I życzymy wam też tego, żeby to było źródło waszej najgłębszej i niewyczerpanej radości, którą będziecie się dzielić z innymi, tak jak w tych dniach dzielicie się z nami wszystkimi radością otrzymanego kapłaństwa – dodał.
Na zakończenie Eucharystii neoprezbiterzy w duchu wdzięczności za lata spędzone w przemyskim seminarium udzielili zebranym błogosławieństwa prymicyjnego.
Po Mszy Świętej w Auli Instytutu Teologicznego odbyło się pożegnanie neoprezbiterów przez brać klerycką.
W 2025 roku święcenia kapłańskie przyjęli:
– ks. Tomasz Gierczak z parafii pw. pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Cieszacinie Wielkim,
– ks. Paweł Kozioł z parafii pw. św. Stanisława Biskupa w Trześniowie,
– ks. Krzysztof Lęcznar z parafii pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w Głuchowie,
– ks. Krzysztof Matusik z parafii pw. św. Stanisława Biskupa w Lubatowej,
– ks. Mateusz Sura z parafii pw. św. Marcina w Krasiczynie.
Tekst: Łukasz Sztolf
Zdjęcia: WSD w Przemyślu