W piątek, 14 lutego 2025 r., abp Adam Szal przewodniczył Eucharystii odpustowej w swojej rodzinnej parafii pw. św. Małgorzaty i św. Walentego w Wysokiej i udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży klas ósmych.
W słowie wprowadzenia do Eucharystii metropolita przemyski przypomniał, że postać patrona parafii św. Walentego, który za swoją wiarę poniósł śmierć męczeńską. – Prosimy Pana Boga, aby dał nam moc Ducha do wyzwania wiary i wytrwania w wiarze – powiedział hierarcha.
Wyjątkowo odpustową homilię wygłosił ks. prał. Wojciech Pac, który jak sam podkreślił, chciał podzielić się swoim świadectwem orędownictwa św. Walentego. W czerwcu 2023 roku kapłan zaczął tracić wzrok wskutek odklejania się siatkówki. Pierwsza operacja się nie powiodła, wzrok nie powracał. Po kilku tygodniach odbyła się druga operacja i wtłoczono do oka olej silikonowy. – Jeden z lekarzy powiedział mi wyraźnie: wzrok już nie wróci. Pan się musi przekwalifikować. Pomyślałem o tym, co ja będę teraz robił, jak będzie dalej wyglądało moje życie – opowiadał kaznodzieja.
W grudniu 2023 roku profesor, który prowadził leczenie stwierdził, że należy usunąć olej silikonowy z oka i zaproponował na dzień operacji 14 lutego 2024 r. – To był Popielec. Pomyślałem sobie, że nie bardzo mogę wyjeżdżać wtedy z parafii i powiedziałem, że może jakaś inna data. Wtedy lekarza zapytał: nie chce ksiądz na walentynki? Przypomniałem sobie wtedy Wysoką, boczny ołtarz, obraz św. Walentego, o którym tak naprawdę przez te trzydzieści lat nieczęsto myślałem. Ale uznałem, że to jakiś znak, jakaś szansa. Od tamtej pory każdego dnia modliłem się prosząc św. Walentego o tę łaskę, bym jeszcze mógł normalnie pracować i normalnie widzieć – mówił ze wzruszeniem ks. Pac i podzielił się radością z odzyskania wzroku.
Jak podkreślał kapłan, Pan Bóg ma swoją logikę i swoje działanie, którego człowiek często nie może i nie potrafi zrozumieć. – W czasach kiedy Pan Jezus chodził po ziemi wielu było niewidomych, a na kartach Ewangelii opisano tylko trzy cuda przywrócenia wzroku: w Jerychu, Betsaidzie i Siloe – mówił ks. Pac. – Nie znamy Bożej logiki, ale tez nie możemy zatrzymywać się na samym darze, choć byłby on tak niezwykły i wspaniały – dodał.
Kaznodzieja zaznaczył, że są wartości, które nie przemijają, dla których warto wszystko poświęcić. – Święty Walenty wskazuje nam na taką wartość, dla której warto poświęcić wiele i która nie przemija – mówił o patronie parafii w Wysokiej przywołując szczególnie napis nad jego grobem: Święty Walenty – patron miłości. – On swoim życie dawał najwyższe dowody miłości – wyjaśniał ks. Pac. – Miłość jest tą wartością, która nie przemija – przypomniał.
Na koniec kaznodzieja apelował o ciągłą naukę miłości dojrzałej i odpowiedzialnej. – Takiej miłości uczy nas Chrystus. Takiej miłości uczą nas święci. Warto zastanowić się nad tym dzisiaj, 14 lutego, by nie pogubić się w stosie serduszek, kartek i reklamowej propagandy, która chce zarabiać na miłości rozumianej tylko bardzo powierzchownie – przestrzegał kapłan. – Miłość powinna być rodzajem życiowej postawy wyrażającej się w konkretnych czynach (…) Miłość nie jest zwiewnym, nieokreślonym uczuciem, ale konkretną postawą ofiarującą swoje życie innym na wzór Pana Jezusa – powiedział ks. Pac.
Po Mszy świętej przeniesiono figurę św. Walentego do odnowionej kapliczki. W górnej części kapliczki jest umieszczona figurka Chrystusa Frasobliwego. Obok figury św. Walentego są powieszone obrazy Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Bożej Częstochowskiej, które podczas peregrynacji nawiedzały domy mieszkańców Wysokiej.
Tekst: Łukasz Sztolf