W niedzielę, 16 marca 2025 r., w Strachocinie bp Stanisław Jamrozek przewodniczył modlitwie w intencji Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. Sanktuarium w Strachocinie jest jednym z trzydziestu trzech kościołów jubileuszowych wyznaczonych w Archidiecezji Przemyskiej na Rok Święty 2025.
W homilii biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej zwrócił uwagę, że każdy człowiek powinien bardzo tęsknić za tym, żeby oglądać Pana Boga. – On chce ukazać swoje oblicze, chce żebyśmy go zobaczyli w pełnym świetle, ale też uświadomili sobie, że On nas zbawia – powiedział kaznodzieja. – Jeśli ja pójdę wytrwale tą drogą, na którą On mnie zaprasza to na pewno kiedyś w światłości Bożej się znajdę i będę mógł powiedzieć: „zbawiłeś mnie, Panie” – dodał i wzywał do całkowitego zaufania Panu Bogu.
Hierarcha przywołał tez postać św. Józefa Sebastiana Pelczara. – On mówił, że tam w chwale Bożej to będziemy nie tylko oglądać Pana Boga, ale też zobaczymy z jaką mądrością kieruje On światem. I to jest to przebywanie w tej bliskości Pana Boga – mówił bp Jamrozek. – Już teraz mogę tego doświadczać, jeśli będę miał oczy szeroko otwarte, a tam w całej pełni to oglądanie tej Bożej chwały, doświadczanie Bożej mocy, już będzie moim doświadczeniem na zawsze – przekonywał.
W tym kontekście hierarcha zauważył, że święci są dla wierzących pięknym przykładem zaufania do Boga w każdej sytuacji, tak jak to było w przypadku św. Andrzeja Boboli. – Człowiekowi jest trudno uwierzyć Bogu, ale to jest okazja ku temu, żeby ćwiczyć się w tym zaufaniu do Pana. Święty Andrzej Bobola też pewnie myślał „dlaczego akurat tam muszę iść? Po co?”. A później kiedy się patrzy z perspektywy życia, człowiek odkrywa, że wszystko było potrzebne – przypomniał biskup.
– I w naszym życiu jest podobnie, my też idziemy i pokonując z Bożą pomocą te trudności, później coraz bardziej jesteśmy przyjaciółmi Chrystusa – powiedział kaznodzieja. – Każdego dnia znowu podejmujemy ten wysiłek, żeby kroczyć za Panem i realizować jego wolę – dodał.
Bp Jamrozek to codziennie kroczenie za Bogiem porównał z pierwszosobotnimi procesjami różańcowymi. – To jest piękne takie doświadczenie, kiedy mężczyźni idą przez całe miasto, modlą się, wynagradzając Panu Bogu i Matce Najświętszej za obelgi, zniewagi, których właśnie Bóg czy Matka Najświętsza doświadczają. I ten różaniec jest taką bronią, z którą się idzie do tego, żeby właśnie walczyć – powiedział hierarcha i zachęcał, aby włączać się w takie manifestacje wiary. – Myślę, że ten sposób modlitwy każdemu z nas jest dostępny i możliwy do realizacji – dodał.
Jak powiedział hierarcha, to modlitwa, a szczególnie różaniec i życie w łasce uświęcającej jest bardzo wielki wkładem w budowanie Kościoła. – Żeby był mocniejszy, silniejszy, żeby bronić też młode pokolenia, dzieci przed złem, które płynie ze świata – apelował kaznodzieja. Dlatego nabożeństwo pierwszy sobót miesiąca jest tak ważne. – Żeby razem z Maryją, idąc przez codzienność, upraszać moc do pokonywania tych przeciwności, które spotykamy. Bo chcą nas porwać w nurty tego świata i chcą narzucić sposób myślenia bardzo światowy. Często chcą oderwać od Pana Boga, od przykazań, od tego, co dla nas cenne. I naszym zadaniem jest to, żeby się bronić, umacniać i żeby przyoblec taką Bożą zbroję – dodał.
Na zakończenie bp Jamrozek podziękował wszystkim, którzy modlą się na różańcu w pierwsze soboty miesiąca i upraszają to, co jest potrzebne, nie tylko dla siebie, ale też i dla całego świata. – Życzmy sobie, żeby Pan nas prowadził, żebyśmy byli wierni, tak jak święty Andrzej Bobola, do samego końca. Żebyśmy odnieśli zwycięstwo. Żeby później każdy z nas mógł przebywać już na zawsze z Panem – zakończył homilię hierarcha.
Comiesięczną modlitwę za Ojczyznę w Strachocinie rozpoczęła nowenna przez wstawiennictwo św. Andrzeja Boboli i różaniec. Wydarzenie transmitowała fara.tv – Telewizja Internetowa Rozgłośni Archidiecezji Przemyskiej.
Tekst: Łukasz Sztolf
Zdjęcia: Parafia w Strachocinie