– Przejdźmy z pozycji złośliwego komentatora i kanapowego reformatora do postawy pilnego ucznia. Przestańmy oczekiwać socjologicznych sukcesów i nimi wszystko mierzyć, a zacznijmy obdarowywać się nawzajem doświadczeniem Boga – napisał metropolita przemyski w liście pasterskim na Adwent 2025, który rozpoczyna nowy rok duszpasterski pod hasłem „Uczniowie-misjonarze”. List należy odczytać we wszystkich kościołach i kaplicach Archidiecezji Przemyskiej w 1. Niedzielę Adwentu, tj. 30 listopada 2025 r.
W liście pasterskim abp Adam Szal nawiązując do hasła nowego roku duszpasterskiego „Uczniowie-Misjonarze” przypomina, że „najważniejszym Nauczycielem, Wychowawcą i Mistrzem w Bożej szkole, do której są zaproszeni wszyscy ludzie, jest Jezus z Nazaretu – Mesjasz i Zbawiciel świata”. – Z Bożej szkoły wyszła niezliczona liczba absolwentów. Są tacy, którzy ukończyli ją z wyróżnieniem, jak gdyby z paskiem na świadectwie, co Kościół uroczyście ogłosił, wynosząc ich na ołtarze – dodaje hierarcha.
– Aby stać się uczniem w Bożej szkole, potrzebne są odwaga, zaufanie, zgoda i zaangażowanie. Tylko wówczas można uwolnić się od lęku, zagubienia, osamotnienia i egocentryzmu oraz być formowanym dla dobra własnego i innych ludzi – podpowiada metropolita przemyski i zachęca, aby ten wysiłek podjąć właśnie w okresie adwentu.
W pierwszym punkcie zatytułowanym „Być uczniem” arcybiskup przemyski przypomina, że „opowiadać Ewangelię, a właściwie głosić ją własnym życiem, mogą jedynie ludzie, którzy nią żyją, w ścisłej łączności z Chrystusem, jedynym Mistrzem i Nauczycielem”. – Wszyscy inni, którzy nie trwają przy Nim, są jedynie uzurpatorami, pseudo-reformatorami, aktorami dziejowego zamętu, cynicznie sianego i uprawianego w ludzkich sercach, umysłach i duszach – napisał hierarcha i przestrzega przed osobami „używającymi wiary i Kościoła wyłącznie dla własnych interesów”.
Metropolita przemyski napisał, że Jezus zawsze daje człowiekowi szansę, „by o Jego Kościele przestać myśleć i mówić przez pryzmat własnych ambicji, politycznych upodobań, światopoglądowych nowinek i tendencji czy materialnych ambicji”. – Tego, co najcenniejsze i najbardziej pożądane w byciu uczniem Chrystusa trzeba osobiście szukać w adoracyjnej ciszy i modlitewnym zasłuchaniu – podkreśla hierarcha.
Abp Szal przypomina, że uczeń to ten, który się nieustannie formuje. – Na drodze formacji ucznia nie chodzi o prawienie morałów, mnożenie i bezmyślne recytowania nowych form modlitewnych, rzucanie gromów i ferowanie wyroków na inaczej myślących. Uczeń Jezusa nigdy nie demonizuje i nie potępia ludzi, nikogo nie obdarza inwektywami – zaznacza. – Uczeń Chrystusa przygotowuje Panu drogę do własnego serca, domu, rodziny, parafii, każdego miejsca, dokąd On przyjść zamierza – dodaje.
Zachęcając do formacji własnego serca, arcybiskup zaprasza, aby przejść „z pozycji złośliwego komentatora i kanapowego reformatora do postawy pilnego ucznia”. – Skończmy z bezpłodnym narzekaniem na grzechy Kościoła, a zacznijmy przyprowadzać innych do obecnego pośród nas Pana. Przestańmy oszukiwać się ruchami pozorowanymi i rozdmuchanymi akcjami, a wypłyńmy na głębię i postawmy na autentyczną jakość naszego chrześcijaństwa – napisał hierarcha.
W drugim punkcie pt. „Stawać się misjonarzem” abp Szal zachęca, aby postawę ucznia połączyć z postawą misjonarza. – Uczniem, a w naturalnej konsekwencji misjonarzem, mam być ja, nie bliżej nieokreśleni inni – podkreśla metropolita przemyski. – Nie da się być przekonującym chrześcijaninem jedynie z deklaracji czy formalnego przywoływania własnego chrztu. Trzeba nim być odważnie, jawnie, wychodząc z ukrycia i opacznie rozumianej prywatnej religijności – dodaje.
Współczesny misjonarz musi nauczyć się ewangelizacji tam, gdzie jest, w swoich codziennych środowiskach. – Klękajmy do wspólnego, rodzinnego pacierza. Czyńmy znak krzyża wychodząc z domu, rozpoczynając podróż czy przechodząc obok świątyni. Błogosławmy często dzieci. Uczestniczmy wspólnie z dziećmi i młodzieżą w liturgii. Nie wstydźmy się religijnego przeżywania rodzinnych uroczystości – zachęca abp Szal i wylicza szereg innych możliwości rozwoju misyjnego. – Dbajmy o przekaz żywej wiary w naszych rodzinach i wspólnotach formacyjnych – dodaje.
Na zakończenie metropolita przemyski promuje wydawaną każdego roku w archidiecezji „książeczkę kolędową”, która każdorazowo pomaga realizować hasło aktualnego roku duszpasterskiego i szczególnie zachęca do włączania się w „szkołę animatora biblijnego” – inicjatywę Dzieła Biblijnego w Archidiecezji Przemyskiej oraz „kurs animatora parafialnego” – inicjatywę Szkoły Nowej Ewangelizacji. – Bardzo proszę duszpasterzy i osoby życia konsekrowanego o propagowanie powyższych kursów – apeluje abp Szal.
Hierarcha zachęca duszpasterzy do wprowadzenia w parafiach raz w tygodniu adoracji Najświętszego Sakramentu. – Zadbajmy przy tym o to, by w tym czasie nie zabrakło dłuższych chwil ciszy, w których można usiąść u stóp Pana i wsłuchiwać się w Jego Słowo – zaleca metropolita przemyski, a samych kapłanów prosi, aby pogłębiali „swoją zażyłość ze Słowem Bożym oraz dbali o kapłańskie rozmyślanie, by ziarno Bożego zasiewu kształtowało nasze powołanie i posłanie”.
Abp Szal zachęca również do udziału w uroczystym zakończeniu Roku Jubileuszowego „Pielgrzymi nadziei”, które zostało zaplanowane w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu, w Niedzielę Świętej Rodziny, 28 grudnia 2025 r. Papież Leon XIV oficjalnie zakończy Rok Święty 6 stycznia 2026 r. w uroczystość Objawienia Pańskiego.
– W atmosferze zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, dzieląc się radością oraz słowem nadziei i pokoju, na czas nauki w szkole Jezusa jako Jego uczniowie i misjonarze, z serca wszystkim błogosławię – kończy abp Adam Szal swój list na Adwent 2025.
List należy odczytać we wszystkich kościołach i kaplicach Archidiecezji Przemyskiej w 1. Niedzielę Adwentu, tj. 30 listopada 2025 r.
LIST PASTERSKI
Metropolity Przemyskiego na Adwent 2025
Uczniowie-misjonarze – w oczekiwaniu na przyjście Pana
Umiłowani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia!
„Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską, do świątyni Boga Jakuba! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami.”
Tym zaproszeniem i proroctwem Izajasza żyły całe pokolenia Izraela, które w Bożej szkole uczyły się, jak przetrwać wojny, najazdy, lata niewoli oraz czasy apostazji rodaków. W owej szkole wierności Pan Bóg uczy nas swoich dróg, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Podstawowymi lekcjami w tej szkole są wierność Bożemu prawu i posłuszeństwo Bożemu Słowu.
Najważniejszym Nauczycielem, Wychowawcą i Mistrzem w Bożej szkole, do której są zaproszeni wszyscy ludzie, jest Jezus z Nazaretu – Mesjasz i Zbawiciel świata. Na kartach Ewangelii widzimy także swoiste „grono pedagogiczne”. Szczególną pozycję zajmuje w nim Maryja, Boża Rodzicielka, ucząca nas w scenie Zwiastowania oraz pod krzyżem bezkompromisowej wiary. Św. Jan Apostoł uczy nas miłości i przyjaźni, św. Maria Magdalena – skruchy i pokuty, setnik i Dobry Łotr podpowiadają, jak odnaleźć drogę do Boga i wiary w najtrudniejszych okolicznościach życia.
Z Bożej szkoły wyszła niezliczona liczba absolwentów. Są tacy, którzy ukończyli ją z wyróżnieniem, jak gdyby z paskiem na świadectwie, co Kościół uroczyście ogłosił, wynosząc ich na ołtarze. Wiemy jednak, że nie wszyscy chcieli i chcą korzystać z doświadczeń tej szkoły. Św. Paweł, będący wzorem ucznia i nauczyciela, pisze do Koryntian: Nauka krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. Zaś w dzisiejszej liturgii zachęca nas wszystkich: Odrzućmy uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.
Aby stać się uczniem w Bożej szkole, potrzebne są odwaga, zaufanie, zgoda i zaangażowanie. Tylko wówczas można uwolnić się od lęku, zagubienia, osamotnienia i egocentryzmu oraz być formowanym dla dobra własnego i innych ludzi.
Jak w każdą pierwszą niedzielę Adwentu rozpoczynamy nowy rok liturgiczny i duszpasterski, który tym razem będziemy przeżywać pod hasłem Uczniowie-misjonarze. Wiodącym tematem tego roku będzie formacja chrześcijańska, bez której nie ma rozwoju życia chrześcijańskiego, odnowy Kościoła oraz właściwie rozumianej ewangelizacji.
- Być uczniem
Papież Franciszek, w adhortacji o powołaniu do świętości w świecie współczesnym Gaudete et exsultate, napisał: W milczeniu można rozpoznać, w świetle Ducha, drogi świętości, które proponuje nam Pan. W przeciwnym razie wszystkie nasze decyzje mogłyby być tylko „dekoracjami”, które zamiast wywyższać Ewangelię w naszym życiu, zakryją ją lub przytłumią. Dla każdego ucznia niezbędne jest przebywanie z Mistrzem, słuchanie Go, uczenie się od Niego, uczenie się nieustannie. Jeśli nie słuchamy, wszystkie nasze słowa nie będą niczym innym jak tylko zgiełkiem, który niczemu nie służy. Tylko ten, kto jest gotów słuchać, posiada wolność wyrzeczenia się swojego niepełnego i niewystarczającego punktu widzenia, swoich nawyków, schematów.
Opowiadać Ewangelię, a właściwie głosić ją własnym życiem, mogą jedynie ludzie, którzy nią żyją, w ścisłej łączności z Chrystusem, jedynym Mistrzem i Nauczycielem. Wszyscy inni, którzy nie trwają przy Nim, są jedynie uzurpatorami, pseudo-reformatorami, aktorami dziejowego zamętu, cynicznie sianego i uprawianego w ludzkich sercach, umysłach i duszach. Choć słyszeli o Jezusie i być może wiedzą o Nim całkiem sporo, to jednak tak naprawdę nigdy Go nie spotkali. Nie są świadkami, lecz propagandystami, traktującymi bliźnich bezdusznie i przedmiotowo, używającymi wiary i Kościoła wyłącznie dla własnych interesów. Pokusa bycia znaczącym, ważnym czy przekonującym w oderwaniu od Jezusa, jedynego Pana i Nauczyciela, grozi każdemu z nas. I – niestety – niekiedy jej ulegamy.
Chrystus zawsze daje nam szansę, by powrócić do Niego poprzez wsłuchanie się w Jego Słowo i obudzenie w sobie gorliwości, apostolskiego dynamizmu w rodzinie, parafii i szerszej społeczności. Daje nam czas na przebudzenie i opamiętanie, by o Jego Kościele przestać myśleć i mówić przez pryzmat własnych ambicji, politycznych upodobań, światopoglądowych nowinek i tendencji czy materialnych ambicji. To, co najistotniejsze w formacji umysłu i serca, jest niewidoczne i nie narzuca się nachalnie jak w telewizyjnych reklamach. Tego, co najcenniejsze i najbardziej pożądane w byciu uczniem Chrystusa trzeba osobiście szukać w adoracyjnej ciszy i modlitewnym zasłuchaniu.
Na drodze formacji ucznia nie chodzi o prawienie morałów, mnożenie i bezmyślne recytowania nowych form modlitewnych, rzucanie gromów i ferowanie wyroków na inaczej myślących. Uczeń Jezusa nigdy nie demonizuje i nie potępia ludzi, nikogo nie obdarza inwektywami. Wrogiem nie jest człowiek, ale jego obojętność, nieprawość oraz egoistyczne dbanie o siebie, zarówno w przestrzeni życia doczesnego, jak i w perspektywie wieczności. Uczeń Chrystusa przygotowuje Panu drogę do własnego serca, domu, rodziny, parafii, każdego miejsca, dokąd On przyjść zamierza. Dlatego niezwykle ważna w tej formacji wiary jest rola Akcji Katolickiej oraz wszystkich grup, wspólnot, ruchów i stowarzyszeń duszpasterskich.
Żyjmy szczerze i ufnie wiarą, a Chrystus – w czasie przez Niego wybranym – da nam upragniony wzrost. Przejdźmy z pozycji złośliwego komentatora i kanapowego reformatora do postawy pilnego ucznia. Przestańmy oczekiwać socjologicznych sukcesów i nimi wszystko mierzyć, a zacznijmy obdarowywać się nawzajem doświadczeniem Boga. Skończmy z bezpłodnym narzekaniem na grzechy Kościoła, a zacznijmy przyprowadzać innych do obecnego pośród nas Pana. Przestańmy oszukiwać się ruchami pozorowanymi i rozdmuchanymi akcjami, a wypłyńmy na głębię i postawmy na autentyczną jakość naszego chrześcijaństwa.
- Stawać się misjonarzem
Uczniem, a w naturalnej konsekwencji misjonarzem, mam być ja, nie bliżej nieokreśleni inni. Świadkiem Jezusa nie staje się poprzez komentowanie Ewangelii czy interpretowanie wydarzeń zbawczych, ale codzienne, wierne trwanie przy Nim i życie tym, czego On naucza, a zatem miłością, miłosierdziem, przebaczeniem, pokojem, zatroskaniem o biednych, cierpiących i pogardzanych.
Nie da się być przekonującym chrześcijaninem jedynie z deklaracji czy formalnego przywoływania własnego chrztu. Trzeba nim być odważnie, jawnie, wychodząc z ukrycia i opacznie rozumianej prywatnej religijności. Nie da się i nie można bezwiednie oddać misji apostolskiej w ręce instytucji, systemów, czy nawet heroicznych świadków wiary, których nie brak w Kościele prześladowanym. Postawę misyjną można przyjąć wyłącznie na podstawie osobistego spotykania się każdego wierzącego z Chrystusem.
Wymownym, chrześcijańskim świadectwem mogą stać się małe, pozornie nieznaczące gesty, które swoją prostotą i głęboką wymową mogą nieść moc przemiany drugiego człowieka. Klękajmy do wspólnego, rodzinnego pacierza. Czyńmy znak krzyża wychodząc z domu, rozpoczynając podróż czy przechodząc obok świątyni. Błogosławmy często dzieci. Uczestniczmy wspólnie z dziećmi i młodzieżą w liturgii. Nie wstydźmy się religijnego przeżywania rodzinnych uroczystości. Odwiedzajmy bliskich i znajomych. Zamiast drogich i wydumanych prezentów z okazji rocznic, jubileuszów, I Komunii Świętej czy bierzmowania, wręczajmy bohaterom tych wydarzeń egzemplarz Pisma Świętego. Niech Biblia będzie ich życiowym przewodnikiem, słowem oparcia i nadziei, nawet jeżeli sięgną po nie dopiero po latach lub w chwili życiowego zagubienia. Włączajmy się, indywidualnie i wspólnotowo, w liturgię godzin, czyli modlitwę brewiarzową, w czasie której modlimy się tekstami zaczerpniętymi z Pisma świętego. Pamiętajmy o znakach i symbolach chrześcijańskich, które są formą zewnętrznego świadectwa o naszej miłości do Boga i Kościoła: krzyżach i obrazach religijnych w naszych domach, krzyżykach i medalikach zawieszonych na naszych szyjach, różańcu, z którym się nie rozstawajmy. Dbajmy o przekaz żywej wiary w naszych rodzinach i wspólnotach formacyjnych.
Drodzy Diecezjanie!
Podczas najbliższej wizyty duszpasterskiej, trafi do naszych domów broszura kolędowa, w której będzie można znaleźć propozycję biblijnej formacji ucznia Chrystusa. Postarajcie się przestudiować ją rodzinnie i w ten sposób umocnić fundament dla chrześcijańskiego wychowania i rodzinnej katechezy. Z uwagą i zaangażowaniem przyjmijcie propozycję Dzieła Biblijnego w Archidiecezji Przemyskiej, które po raz kolejny umożliwia ukończenie szkoły animatora biblijnego. Jednodniowe sesje warsztatowe rozpoczną się w styczniu nowego roku i będą prowadzone raz w miesiącu, w soboty, w Leżajsku, Krośnie i Przemyślu. Szkoła ta daje możliwość pogłębienia wiedzy biblijnej i modlitwy Słowem Bożym, ale ma również kształcić liderów i opiekunów grup biblijnych, którzy włączą się w prowadzenie katechez parafialnych oraz sakramentalne przygotowanie dzieci, młodzieży i ich rodziców. Przypominam także o trwającym kursie animatora parafialnego, prowadzonym przez Szkołę Nowej Ewangelizacji. To równie istotna i potrzebna „uczelnia”, na której formują się liderzy grup parafialnych i przyszli moderatorzy. Bardzo proszę duszpasterzy i osoby życia konsekrowanego o propagowanie powyższych kursów.
Kapłanów naszej Archidiecezji zachęcam i proszę, aby w parafiach, gdzie nie ma jeszcze takiej praktyki, wprowadzić przynajmniej raz w tygodniu godzinną adorację Najświętszego Sakramentu. Zadbajmy przy tym o to, by w tym czasie nie zabrakło dłuższych chwil ciszy, w których można usiąść u stóp Pana i wsłuchiwać się w Jego Słowo. Niech wierni mają wówczas – i nie tylko – możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania. Godnym zauważenia i uznania są inicjatywy duszpasterskie związane z wydłużonymi godzinami adoracji, przeżywanymi w obecności wiernych, przy zachowaniu stosownych przepisów prawa liturgicznego.
Drodzy Kapłani! My także nie szczędźmy czasu dla Pana i trwajmy przed Nim w ciszy naszych świątyń. Tylko w ten sposób możemy stawać się jego uczniami, apostołami i prawdziwymi świadkami. Pogłębiajmy naszą zażyłość ze Słowem Bożym oraz dbajmy o kapłańskie rozmyślanie, by ziarno Bożego zasiewu kształtowało nasze powołanie i posłanie.
Uczeń i misjonarz ostoi się jako świadek tylko wówczas, jeśli stale trwa przed Panem w ciszy i samotności, wsłuchuje się pilnie w każde Jego Słowo i o wszystkim z Nim rozmawia na modlitwie. Tylko wówczas będzie wobec innych wrażliwy i miłosierny oraz będzie umiał znaleźć się w konkretnych sytuacjach, potrzebach, problemach i cierpieniach. Nie będzie przy tym oczekiwał żadnych sukcesów i nie będzie sobą przesłaniał Chrystusa, wiedząc doskonale, że jest jedynie ambasadorem, posłańcem i apostołem przychodzącego Zbawiciela. Chodźcie, powróćmy do Pana! Wraz z Maryją zasłuchajmy się w Jego Słowo i zawierzmy Mu całkowicie. Wraz ze św. Janem Chrzcicielem bądźmy Jego głosem i nawołujmy innych do nawrócenia. Miejmy odwagę wyjść ku drugiemu ze świadectwem wiary!
Przypominam i zachęcam do udziału w uroczystym zakończeniu Roku Jubileuszowego „Pielgrzymi nadziei”, które zostało zaplanowane w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu – podobnie jak we wszystkich kościołach partykularnych – w Niedzielę Świętej Rodziny, 28 grudnia 2025 r. Papież Leon XIV oficjalnie zakończy Rok Święty 6 stycznia 2026 r. w uroczystość Objawienia Pańskiego.
W atmosferze zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, dzieląc się radością oraz słowem nadziei i pokoju, na czas nauki w szkole Jezusa jako Jego uczniowie i misjonarze, z serca wszystkim błogosławię.
✠ Adam Szal
Arcybiskup Metropolita Przemyski
DO POBRANIA











